Jak już wcześniej pisałam, liście storczyka pokazują nam, jaki jest stan całego kwiatu. Jeżeli nasze liście zaczynają się kleić świadczy to o ich złej kondycji, a dokładniej o inwazji szkodników tzw "Tarczników".
Nie miałam okazji się z nimi spotkać, jednak znając życie, wcześniej czy później będę miala okazje się z nimi zmierzyć.
Podczas walki z innymi szkodnikami o przyjemnej nazwie"wełnowce" dużo czytałam na temat innych szkodników. Pamiętam że Tarczniki atakują wewnętrzną część liści storczyka, skupiając się zazwyczaj w jednym miejscu. Rozmnażają się dość szybko tworząc lepką powłokę na liściach (podobną do miodu).
Jak z nimi walczyć ?
Jestem przekonana, że w podobny sposób jak z wełnowcami, czyli należy w pierwszej kolejności odizolować chorego storczyka od pozostałych. Wodą przegotowaną i wata przetrzeć liście orchidei, a następnie zastosować opryski. Podczas walki z wełnowcami robiłam opryski z wody przegotowanej z denaturatem i płynem do naczyń. W tym przypadku lepiej sprawdzi się moczenie waty w roztworze i przecieranie nim liści. Należy pamiętać, że wacik jest jednorazowy i należy go wyrzucić po każdym przetarciu. Jednak jestem pewna, że w sklepie ogrodniczym dostaniemy specjalne preparaty, które w pełni pozwolą nam wyeliminować ten rodzaj szkodnika.
Może się również zdarzyć tak, że Tarczniki wejdą w głąb rośliny. W takim przypadku należy jak najszybciej ją przesadzić do nowego podłoża.
Obym nie musiała się z nimi zmierzyć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz